
System odpornościowy jest cudownym i złożonym układem, którego nadrzędną rolą jest ochraniać ciało, umysł i duszę. Stanowi on swoistą tarczę obronną przeciwko wirusom, bakteriom, zarazkom, pasożytom i grzybom. Jednym słowem, wszelkim patogenom.
Poprzez odporność, zachodzi oczyszczenie i filtracja uszkodzonych komórek i tkanek. System usuwa to, co szkodzi naturze człowieka. Jego potężna funkcja nie miałaby miejsca bez wewnętrznej mocy i równowagi organizmu, które odpowiadają za ochronę przed chorobami. Po angielsku – biological terrain.
Odporność można podzielić na 2 rodzaje: wrodzoną – ogólną i nabytą – zaadaptowaną. Tę pierwszą, niemowlęta otrzymują podczas narodzin. Odpowiada natychmiast na zewnętrzne problemy. Do niej należą między innymi skóra, która stanowi 16% całej wago ciała, system oddechowy i trawienny, błona śluzowa, która pokrywa usta, nos. Odporność wrodzona stanowi główną rolę i pierwszą ochronę przed patogenami. Następnie, do obrony staje odpornośc nabyta. Wtedy, komórki odpowiadają na antygeny, powodują reakcję systemu odpornościowego i produkują przeciwciała. Na tę reakcję potrzeba kilku dni.
Istnieje także odpowiedź pasywna – odporność, którą noworodki otrzymują poprzez łożysko i mleko matki. To szybki opór patogenom. Jakkolwiek, organizm odnawia się co 30 dni i w każdym momencie swojego życia możesz o niego zadbać. Poprzez kontakt z naturą i wybór otaczającego środowiska.
Zapraszam na osobiste badanie organizmu, które polega na czułej obserwacji i zauważeniu symptomów. Pytam się ciała, co je spowodowało i jakie niesie skutki. Na przykład, jeśli skóra jest bardzo sucha i popękana. Mógł to wywołać cukier i węglowodany. W tym momencie, pytam się co mu służy? Nawadniam, otulam gorzkimi ziołami i liśćmi. Wyciszam niespokojny umysł. Dotykam kawałeczków duszy w miłości. Zwalniam tempo.
Codzienne przyprawy i zioła to nie tylko przykład przeciwbakteryjnych składników w kuchni, ale też wsparcie odporności, układu trawiennego i oddechowego. Przede wszystkim, budują mocną odporność poprzez stymulację trawienia. Przede wszystkim, czarny pieprz – PIPER NIGRUM. Po pierwsze, działa przeciwzapalnie, jest antyoksydantem, ogrzewa i osusza organizm. W zachodniej fitoterapii sięga się po niego by zadbać o dobre trawienie i apetyt, podczas wzdęć, nudności. Po drugie, poprawia krążenie. Jeśli czujesz się wychłodzona, to świetny wybór na początek! Wystarczy 2-4 g suszonego owocu w 3 dawkach dzienie.
Czosnek – ALLIUM SATIVUM jest kolejnym ogrzewającem ziołem, które stymuluje odporność do pracy. Jego bulwa stanowi naturalny antybiotyk. Zawdzięcza to olejkom eterycznym – alicylinie. Pobudza również potliwość i powoduje usuwanie nagromadzonych toksyn. Dlatego, tak dobrze działa w nocy podczas snu. Regularnie, 1 ząbek profilaktycznie i 3 ząbki podczas ostrych infekcji.
Oregano – ORIGANUM VULGARE działa świetnie podczas zapalenia zatok jako napar ziołowy i do kąpieli. Co więcej, jest pomocny także podczas bólu gardła i przeziębienia. Bardzo polecam połączyć go z rumiankiem, melisą i/lub miętą. Wspaniała kojącą i wspierająca ciało mieszanka! W starożytnej Grecji i Rzymie, oregano przynosiło szczęście i powodzenie młodym kobietom, które brały ślub. By być obdarowaną ich szczodrością, panny zakładały korony ze świeżego oregano. Jeśli masz ochotę na napar, zaparz 8 g suszonego oregano – 2 niecałe łyżeczki przez 10-15 minut.
Imbir – ZINGIBER OFFICINALE zaś cudownie stymuluje apetyt i zwiększa wydzielanie żółci z wątroby. Gdy borykasz się się z chorobą lokomocyjną lub morską, herbatka z imbiru będzie podstawowym wsparciem. Ponadto, imbir rozgrzewa i pomaga przy zawianych uszach. Oprócz tego, jest podręczną apteczką podczas infekcji wirusowych i na poprawę krążenia. Zaparzam 3 g świeżego kłącza 3-4 razy dziennie i wypijam sam. Lubię dodawać do niego czasem sok z cytryny, skórkę, cynamon i kardamon.
Wszystkie zioła dzięki dużej zawartości olejków eterycznych relaksują mięśnie gładkie, wspierają trawienie i działają uspokajająco na układ nerwowy. Poniżej, zapraszam do smakowitego przepisu dla harmonii odporności i całego organizmu 🙂 Na zdrowie!
Zupa soczewicowa z pomidorami
2 cm kłącza imbiru
2cm kłącza kurkumy
1 cebula biała
1 ząbek czosnku
1 szklanka czerwonej soczewicy – 180 g
1 szklanka suszonych pomidorów z zalewy – 150 g
500 ml passaty
30 g migdałów
30 g natki pietruszki
2 łyżki 30 ml oliwy
Przyprawy: łyżeczka pieprzu świeżo mielonego, 1 łyżeczka oregano
Najpierw, na oliwie podgrzewam przez 5 minut kłącze imbiru i kurkumy razem z pokrojoną cebulką. Co chwilę mieszam i upajam się ich aromatem. Potem, dodaję przepłukaną soczewicę i łączę wszystko przez minutę by przeszło aromatem. Teraz, dodaję passatę i stopniowo 2 szklanki wody. Następnie, gotuję na małym ogniu przez 25 minut do wyparowania wody. Mieszam do kilka minut. 5 minut przed końcem, dodaję suszone pomidory. Na koniec, dodaję przyprawy i migdały razem z nacią. Gotowe! Kosztuję z radością i miłością. Ogrzewam całe ciało. Niech otula Ciebie moja zupa czułością 🙂
